Dziś kolejna odsłona metryczki dla małej Julii która się jeszcze nie narodziła, ale to już kwestia kilku tygodni ;o)
No i zbliżenie ;o)
Muszę się Wam pożalić, otóż dziś moja koleżanka Basia dla której robiłam metryczkę wcześniej napisała do mnie czy nie udostępniłabym jej misia, bo chciałaby spróbować coś wyhaftować swojej nienarodzonej córeczce. Z jednej strony byłam wielce uradowana, że zaraziłam Basie chorobą haftowaną ;o) ale z drugiej strony musiałam jej zdradzić to że mam już dla niej niespodziankę w postaci metryczki dla jej córci :o( ech i z niespodzianki nici ;o(
Pięknie się zapowiada!!pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjuż prawie finisz :)
OdpowiedzUsuń