W sobotę mężuś zabiera mnie na obiadek do restauracji i kino - taka nasza co miesięczna randka małżeńska ;o)
Raz restauracja i kino, raz lodziarnia i kino ;o) zależy na co mamy ochotę ;o)
Celem podróży jest zawsze Bonarka bo ma wszystko na miejscu i jest w miarę blisko ;o) A może uda mi się jeszcze mojego Lubego zaciągnąć do Empiku ;o) Hi hi ;o)
Idziemy jutro na taki oto filmik:
U mnie też posty wróciły, ale bez komentarzy :(
OdpowiedzUsuńJak obejrzysz film daj znać, bo też mam na niego ochotę...tylko czy najdziemy nianię na wieczór do maluchów to już inna bajka :)
U mnie przez dwa dni, nie można było napisać posta i zniknęły ostatnie komentarze. Na szczęście wszystko wróciło:)
OdpowiedzUsuńfajne takie wyjścia razem, po cichutko zazdroszczę bo nam narazie nikt nie chce zostać z dwójką potworków:)
OdpowiedzUsuń