Mam tyle tylko, ale coś czuje że w następny poniedziałek już będzie pokazany finisz ;o)
Trochę sobie po klęłam przy tym obrazku, bo ślepa ja pomyliłam się o jednego xxx i musiałam pruć prawie cały biały kolor ;o( Na szczęście nic nie widać na kanwie ;o) Dość gadania - obrazek:
Przyznam Wam się szczerze, że dzięki kanwą, które dostaje w ramach tego RR, tył moich haftów wypiękniał niesamowicie ;o) Jestem z siebie strasznie dumna bo już po 2 obrazka ewoluowałam niesamowicie ;o)
**********************************************************
Monalisa - Kochana dziękuje, za tak miłe słowa pod moim adresem na Twoim blogu, ja też uwielbiam Cię odwiedzać i często do Ciebie wpadam, co do schematów to częstuj się do woli i czekam na te kawki ;o)
Aldona - Kochana odwagi życzę ;o) Bo warto ;o)
Renka - Trzymam Cie za słowo ;o)
Asia - ESPRIT - no to czekam na efekty malowania ;o)
Raeszka - Ja też uwielbiam grac w różne gry, moje ulubione to karty, eurobiznes i monopol ;o)
Co do bloga to u mnie wszystko gra, mam nadzieje, że u Was też wszystko wróci do normy, bardzo się cieszę, że choć niektórym z Was mogłam pomóc ;o)
Ja tez Ci jestem wdzięczna, wszystkie ciacha polikwidowane!A w tych naszych hafcikach najgorsze są właśnie pomyłki - nikt nie lubi wypruwać!
OdpowiedzUsuńKawka już zacheca do skosztowania:))
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwocią czekam na efekt końcowy. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńAhhhh te kawki. Mam straszną chrapkę na nie:) Czekam na wrzesień niecierpliwie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kolejny piękny hafcik :)
OdpowiedzUsuńCo do ,, lewej'' strony haftów, to podziwiam hafty mojej drugiej mamy ( tej zdobytej :) )
bo tył ich jest bez żadnych wystających nitek, wszystko ładnie schowane - elegancja jednym słowem. Tyle, że ona jakoś tak inaczej troszkę krzyżyki stawia i więcej nici zużywa, a tył jak gobelin jest utkany.
Z tyłem haftów ja tez mam problem. Chociaż moje xxx ewoluowały odkąd zaprzyjaźniłam się z kilkoma hafciarkami.
OdpowiedzUsuńKawusia ślicznie się zapowiada.
Rewelacyjny hafcik:)
OdpowiedzUsuńJak na kawkę popatrzyłam to chyba pójdę sobie zaparzyć tak pysznie wygląda :) Tyłami się nie przejmuj, każdy w końcu do wprawy dochodzi. Ja na razie się do takich nie zaliczam choć przy nowym hafcie bardzo się staram (pewnie i tak wyjdzie plątanina :))
OdpowiedzUsuńCo do bloga u mnie wszystko w porządku mam nadzieję, że u Was dziewczynki również, pozdrawiam cieplutko.