Kopę czasu mnie nie było, dziękuje za wszystkie maila z zapytaniami gdzie się podziewam :) Niestety nie wiem czy wrócę do haftu, przestał mnie już cieszyć, przez ostatnie pół roku nas "związek" nie układał się najlepiej :( Do tego problemy zdrowotne, praca...
Bloga nie zamykam, a jak się pojawię to możne co jakiś czas popatrzeć co tam u Was słychać ;) a na "pożegnanie" wrzucam zdjęcia jedynych moich haftowych postępów w ciągu ostatnich 3 miesięcy :)
Produkcja: Dimensions
Nazwa: Treasured Words Wedding Record - 70-65112
Kanwa: Aida 14ct kremowa
Mulina: Dimensions
Do zobaczenia Kochani kiedyś znowu :)
Mysia :)
Wspaniały hafcik.
OdpowiedzUsuńWypoczniesz i wrocisz bo zwiazku z krzyzykami sie nie rzuca ot tak sobie,to milosc na wieki:D
OdpowiedzUsuńOdpoczywaj zatem i czekamy na powrot.
Czekoladowe zawijski sa urocze.
Do uslyszenia pozdrawiam Dana
Oj, jakiś minorowy nastrój wyczuwam :( Mysiu, nie porzucaj haftu. Jak w każdym związku, i w tym zdarzają się kryzysy, jednak szkoda by było po tak długim doświadczeniu i wspaniałych umiejętnościach zdradzać krzyżyki! Odpoczywaj, zdrowiej i nie ograniczaj się tylko do pracy zawodowej, bo jakąś odskocznie trzeba w życiu mieć ;)
OdpowiedzUsuńWierzę, że jednak nadal będziesz pojawiać się na blogu i cieszyć nas nowymi, cudnymi pracami :)
To ja wypatruję Twoich postów, prac pięknie i starannie wykonanych a Ty piszesz o pożegnaniu? Ja mówię stanowcze NIE!!! Odpoczniesz i wrócisz.......CZEKAMY :)
OdpowiedzUsuńNieeeee! Cudowności tworzysz. Odsapnij, odpocznij, zajmij się czymś innym i koniecznie wróć. Tworzysz same cudowne hafty, piękne, dopracowane. Nie można rzucić tego tak po prostu.
OdpowiedzUsuńNa pewno zatęsknisz do krzyżyków z czasem :) i wrócisz do nas. Szkoda, że nie wszystko ze zdrowiem i pracą układa się dobrze. Pamiętam, jak bardzo się cieszyłaś, że ją w końcu znalazłaś, jednak takie teraz czasy, nie zawsze same jej posiadanie jest szczęściem samym w sobie, ale warunki psychiczne jakie tam mamy. Niestety osoby, które mogą powiedzieć, że idą do pracy z radością są w mniejszości.
OdpowiedzUsuńZasmuciłaś mnie. Mam nadzieję, że to chwilowy spadek formy i że wrócisz.
OdpowiedzUsuńTymczasem dobrego czasu Ci życzę :)
Kochana,wiem jak to jest,kiedy myśli się,że to już koniec...Też tak miałam,kiedy odeszła moja mama,ale po długim,długim czasie z jeszcze większą miłością wróciłam do xxx...Myślę i wierzę,że u Ciebie będzie to samo...Życzę Tobie samych radosnych chwil i powrotu do nas i xxx...
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Cię zmobilizowałam ;) Hi, hi. Pozdrawiam Cię serdecznie Mysiu!
OdpowiedzUsuńNie wierzę! Mysia nam tu żartuje chyba, zresztą krzyżyków się nie zapomina na dobre nigdy, wierzę że i u Ciebie tak będzie:)
OdpowiedzUsuńDuzo zdrowka! A bez krzyzykow i bloga da sie zyc, zwlaszcza jak dzieja sie wazniejsze sprawy. Mnie na blogu tez nie bylo dlugo, a teraz mam przerwe w xxx od kwietnia i jakos zyje i ciesze sie innymi rozrywkami. Takze trzymaj sie i wracaj kiedys tam :)
OdpowiedzUsuńZdrowia! Przerwa od x czasami każdemu jest potrzebna, ale wierzę że wrócisz do haftowania :)
OdpowiedzUsuńHaft śliczny!
Do szybkiego zobaczenia :)))
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrówka, satysfakcji i mniej stresów w pracy udanego odpoczynku od krzyżyków i bardzo szybkiego powrotu.
OdpowiedzUsuńNa pewno kiedyś wrócisz do krzyżyków :).
OdpowiedzUsuńA póki co zdrówka Ci życzę :).
Mysia, dychnij, zregeneruj się i wracaj. Koniecznie! :) Uściski
OdpowiedzUsuńNie wierzę, że zrezygnujesz z krzyżyków. Za czas jakiś może zatęsknisz i chętniej wrócisz do haftowania. Odpocznij i wróć z nowymi pomysłami ;)
OdpowiedzUsuńOd przyjemności też trzeba czasem odpocząć ale z pewnością zatęsknisz za xxx. Życzę Ci zdrowia i do zobaczenia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło! Sama jestem w podobnej sytuacji i czekam na sprzyjający czas, czego i Tobie życzę!
OdpowiedzUsuńOj Mysiu, smutno, że nie wszystko się układa. Ale trzymam kciuki, aby się u Ciebie wyprostowało, zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym. I wracaj do nas i do haftu z nowymi siłami i nowym zapasem optymizmu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :-)
A ja trzymam kciuki by wena wróciła i znowu cieszyła :)
OdpowiedzUsuńA tak z ciekawości, to od jak dawna haftujesz? Ja też miałam takie przestoje, czasem nawet około roku, jednak zawsze wracałam do haftowania. Więc doskonale Cię rozumiem, nic na siłę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJak tutaj jest ładnie, te myszki :) Super.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że wrócisz do haftu. Bo chciałabym tutaj zaglądać często i żeby zobaczyć nowości :)
wszystkiego najlepszego w Nowym Roku 2016!
OdpowiedzUsuńWszystkiego co najlepsze w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuńPoz.Dana
Witaj Mysiu. To już rok minął. Może znów Cię zmobilizuję ;) Na pewno dużo się wydarzyło. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCześć gdziekolwiek jesteś życzę szczęśliwego Nowego Roku 🍸 pusto bez Ciebie😦pozdrawiam 😀💪
OdpowiedzUsuńHej Mysiu :) szkoda, że Cię nie ma tu. Lubię Twojego bloga i te piękne hafty. Też miałam przerwę ale teraz wracam znów bo muliny dużo i kanw trochę też - trzeba to spożytkować a ręcznie robione prezenty najlepsze :) pozdrawiam gorąco :*
OdpowiedzUsuń