A teraz koniec prywaty i przechodzimy do tematu posta ;o) Cieszę się że tak wiele z Was odgadło tajemniczego "dostawcę" ;o) Pingwinek rośnie miarowo, ale powoli, plan jest co by z niego UFOka jednak nie zrobić ;oP
A dziś wieczorem wychodzę z mężem i koleżanką na miasto, zostaliśmy zaproszeni w ramach podziękować na sushi ;o) Jeśli ktoś jest z Krakowa to polecam TĄ restaurację ;o) Dobre jedzenia i to w dużo niższych cenach niż u konkurencji ;o) Aha no i dodam że ja surowej ryby nie cierpię, więc jak już jem sushi to tylko z grilowana lub smażona rybcią ;o)
Ściskam Was mocno i życzę zdrówka!
Mysia ;o)
***************************************************************************************************************************
Xymcia - dm - Haha ja tez byłam na pingwinach razem ze znajomymi ;o)KasiaS - No, a dziś nawet śliczna pogoda ;o) Jak na razie zima uciekła ;o)
Kurczaki ale równiutkie krzyżyki...wielki szacun
OdpowiedzUsuńJak zawsze Twoje hafty są niewiarygodnie staranne i super śliczne :) a co do Twojej propozycji chętnie skorzystam bo moja przyjaciółka jest namiętnym fanem sushi (ja już niekoniecznie...) ale lubię odkrywać dla niej nowe miejsca. Mam nadzieję, że tam jeszcze nie była :)
OdpowiedzUsuńFajniutki pingwinek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie, Mysiu :)
Piękny hafcik! Miłego wieczorku i smacznej rybuni :-)
OdpowiedzUsuńczekam na finisz,bo to co widać jest już przeurocze...
OdpowiedzUsuńJakoś nie znam tego wzoru, ale to nic, wkrótce pokażesz nam gotowy haft. A wyszyty fragment jest śliczniutki.
OdpowiedzUsuńNie zostawiaj już nas na tak długo. Zdrówka życzę :)
Pingwina kawał świetny widać. Zdrowiej no i dzięki za poleconą knajpkę!
OdpowiedzUsuńZdrowia!
OdpowiedzUsuńPo zapowiedzi widać, że będzie super pingwin:) Zdrówka Ci życzę!
OdpowiedzUsuńPingwin od dołu rewelacyjny ! :)
OdpowiedzUsuńUrocze stopki ;-)
OdpowiedzUsuńPoz.Dana
Życzę cierpliwości przy bieganiu "po lekarzach". A pingwinek rośnie super, szczególnie te łapki wyszły słodko:)))
OdpowiedzUsuńuroczy :)
OdpowiedzUsuńZdrowie najważniejsze!
OdpowiedzUsuńBędzie słodziak z tego pingwinka :)
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim zdrówka. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDobrze, że nic Ci nie jest. A od czasu do czasu trzeba się "zlustrować" :).
OdpowiedzUsuńPingwinek coraz fajniejszy, a to co najlepsze widzę zostawiłaś na koniec ;).
Ja sushi jeszcze nie jadłam i jakoś mi się do tego nie spieszy :).
Pingwinek będzie śliczny.
OdpowiedzUsuńKrzyżyki równiutkie jak od linijki :) ślicznie!
OdpowiedzUsuńpiękne krzyżyki, już się nie mogę doczekać całości
OdpowiedzUsuńPingwinek rośnie:) ufokiem się nie stanie, a sushi kocham, ale w ciąży mi nie wolno :( nad czym ubolewam
OdpowiedzUsuńJak równiutko!!! Czekam na kolejne odsłony :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci idzie i jak większość czekam z niecierpliwością na finał :)
OdpowiedzUsuń:))) Pingwiny są the best hihi :p
OdpowiedzUsuń